Cześć!
Są takie dni jak dziś, gdy wstałeś o 7 rano, miałeś czas na spokojne wpicie kawy, trening, ksiażkę i medytację. Wszystkie wyżej wymienione czynności niezawodnie sprawdzają się podczas mojej rutyny rozpoczynającej każdy dobry dzień. W takim właśnie cudownym nastroju zaproponowałam mamie, że może wyręczę ją w pieczeniu ciasta dla jej znajomej. Poza altruistycznym wymiarem tej propozycji krył się w niej nieco bardziej egoistyczny wątek. Spędzanie czasu w kuchni relaksuje mnie jak nic innego, a pieczenie dla innych potęguje ten efekt. Nie pamiętam nawet kiedy ostatnio zaszyłam sie w kuchni, by włączyć piekarnik tylko dla siebie.
Jak juz nie raz pisałam, staram sie unikac glutenu, cukru, tłuszczu i laktozy... Ehh sporo tego i nie zawsze znajduję wystarczająco dużo motywacji, by nie spróbować własnego wypieku, który zawiera te składniki. Na dzisiejsze muffiny się skusiłam, skłonił mnie do tego fakt, że są niesamowicie lekkie, puszyste i wypełnione owcami, wprost idealne na letnie popołudnie.
Starałam się zrobić je odrobinę bardziej 'guilt free' i ograniczyć mąkę oraz zupełnie usunąć tłuszcz i laktozę.
Składniki na około 40 małych sztuk:
CIASTO
- 400g mąki
- 4 jajka
- 200 ml mleka bez laktozy lub mleka roślinnego
- 150g cukru lub odpowiadająca ilość innego słodzika
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- łyżeczka soli
KREM
- 100g ugotowanej kaszy jaglanej
- 200 ml wody
- 40g suchego budyniu waniliowego lub skrobi ziemniaczanej
- 5 łyżek jogurty greckiego lub roślinnego
- dowolna ilość słodzika lub cukru
DODATKOWO
- maliny lub jeżyny
- Piekarnik nastawiamy na 180 C.
- Białka oddzielamy od żółtek. Zółtka ucieramy z cukrem lub słodzikiem i dodajemy mleko, proszek do pieczenia i makę.
- Białka ubijamy na sztywną pianę z sola.
- Dodajemy pianę do ciasta z zółtkami i bardzo delikatnie mieszamy.
- Gotową masę przelewamy do foremek na muffinki dodając kilka sztuk jeżyn między łyżki ciasta.
- Wstawiamy foremki do piekarnika na około 15 minut, aż się zarumienią i bierzemy się za przygotowanie kremu.
- Kaszę jaglaną blendujamy z wodą i słodzikiem na gładką masę. W razie potrzeby dodajemy jeszcze wody, by otrzymac konsystencję mleka. Nawiasem mówiąc, właśnie zrobiliśmy mleko jaglane.
- Podgrzewamy więc nasze leko w rondelku. W oddzielnym naczyniu mieszamy suchy budyń lub skrobię ziemniaczana z około 100 ml zimnej wody i gdy mleko się zagotuje wlewamy do niego tę mieszankę i mieszamy aż stworzy nam się dośyć gęsty budyń.
- Do wystydzonego już budyniu dodajemy stopniowo jogurt ciągle mieszając mikserem na wysokich obrotach. Gdy dodamy cały jogurt miksujemy jeszcze chwilę, aż uzyskamy krem o konsystencji gęstej śmietany. Schładzamy go w lodówce.
- Krem możemy nałożyć na muffiny dopiero gdy dokładnie wystygną.
rozkoszne:)
OdpowiedzUsuńOMG! This muffins look delicious. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńTen krem jaglany do mnie zdecydowanie przemawia ;)
OdpowiedzUsuń